Praktycznie każda osoba zajmująca się tworzeniem muzyki lub pracą z dźwiękiem prędzej czy później stanie przed koniecznością zakupu interfejsu audio. Jest to podstawowy element, niczym serce, każdego studia nagrań, czy to profesjonalnego czy też domowego lub nawet mobilnego. Pozostaje tylko pytanie jaki wybrać? Artykułów o polecanych interfejsach audio jest mnóstwo ale chcielibyśmy nie tyle podawać modele co bardziej pomóc wam zastanowić sie w jaki sposób wybrać taki interface który najbardziej wam pasuje i który spełnia wasze potrzeby, jednocześnie (miejmy nadzieje) mieszcząc się w określonym budżecie.
Kilka wskazówek jak wybrać odpowiedni interfejs:
1. Zastanów się ilei jakich wejść potrzebujesz bądź możesz niedługo potrzebować. Wszystkie firmy oferują swoje interfejsy w różnych konfiguracjach z różną ilością wejść/wyjść zaczynając od 1 a kończąc na około 128 w najbardziej hi-endowych przypadkach. Bardzo łatwo tutaj przesadzić i niepotrzebnie przepłacić bądź stracić inne możliwości (Przede wszystkim mobilność) na rzecz niepotrzebnej większej ilości wejść. Osobiście uważam że dwa wejścia combo (Takie w które może wejść zarówno wtyk jack 6.3mm jak i xlr) to podstawowe minimum i nawet jeśli aktualnie nagrywacie wyłącznie gitare bądź jedynie wokal to i tak warto mieć to drugie wolne wejście ze względu na możliwość nagrywania w stereo. Załóżmy że grasz na gitarze i narazie wchodzisz tylko liniowo i przepuszczasz sygnał przez guitar rig’a bądź inny efekt vst i jedno wejście ci wystarcza, ale przeglądając olx znajdujesz efekt gitarowy eventide h9 max lub strymon’a big sky za 150zł Od razu go kupujesz bo taka okazja zdarza się raz w życiu, ale gdy przychodzi do Ciebie paczka okazuje się że oba urządzenia chociaż przyjmują sygnał mono z gitary to wypuszczają już przetworzony sygnał stereo. Oczywiście zawsze możesz używać ich jako urządzeń mono, ale to trochę tak jakby kupić rhodes’a i grać tylko wlazł kotek na płotek.
Jedno wejście może nam bardzo szybko związać ręce, natomiast dwa pozwalają nam nagrać tak na prawde 99% instrumentów.
Ale trzeba uważać by nie przesadzić w drugą stronę bo większa ilość wejść wymaga też większej ilości energii do zasilenia przez co interfejsy posiadające więcej niż 2 wejścia (w wyjątkowych przypadkach 4) potrzebują zasilania z gniazdka co automatycznie wyklucza je jako urządzenia mobilne pozwalające spakować się do plecaka i zabrać na wyprawę dookoła świata w poszukiwaniu inspiracji.
2. Zastanów się jakich cech szczególnych wymagasz od swojego nowego interfejsu. Przede wszystkim jak wyżej pisałem zastanów się na ile ważna jest dla Ciebie mobilność i możliwość zabrania sprzętu ze sobą poza dom lub studio. Poza tym może musi być jak najmniejszy? Lub musi łączyć się z komputerem za pomocą USB C ponieważ masz najnowszego maca i nie chcesz nosić przejściówek. Może musi współpracować zarówno z systemami windows jak i Mac Os oraz iOs (zazwyczaj to windows bywa problemem, np. starsze modele interfejsów Apogee działają wyłącznie pod systemami Mac Os) Tego typu wymagań może być mnóstwo i tylko Ty wiesz czego CI potrzeba (chociaż często wiele rzeczy tylko nam się wydaje koniecznych, kilka lat temu myślałem że mój interface musi mieć wbudowany hub usb. A jednak jakoś od tamtego czasu radze sobie doskonale bez niego 😅)
- 3. Ostatnie, a jednak niestety często bardzo ograniczające nasz wybór pytanie, ile chcesz zapłacić?
Na szczęście na dzień dzisiejszy istnieją interfejsy naprawdę na każdy budżet. Najtańsze, pozwalające wyłącznie podłączyć mikrofon, bądź gitare lub klawisz, można kupić już za 75zł (Behringer seria 2 USB) Potem zapewniające zarówno wejścia jak i wyjścia lecz gorszej jakości od 150zł (Znowu firma na B, seria Uphoria) Potem czeka nas pewien przeskok bo musimy wejść na półkę około 700zł. Za to jakość takich interfejsów jest już naprawdę świetna, wiele debiutanckich hitów powstało właśnie na takich sprzętach (Focusrite seria scarlett 3 generacja, Motu z serii M, Audient bądź nawet słynna marka SSL w tym roku wypuszcza interface SSL2 oraz SSL2+). Natomiast jeżeli cena nie gra roli a zależy nam na całkowicie bezkompromisowej jakości to od około 2000zł za 2 kanały mamy marki takie jak Apogee, RME, Apollo lub Antelope np. Zen Tour.
To tyle słowem wstępu o interfejsach. Napewno jeszcze nie jeden artykuł o nich od nas przeczytacie bo temat jest głęboki niczym ocean i zmienny jak strumyk (Jednak słaby ze mnie poeta, wracam nagrywać chrapanie kota do kolejnej paki sampli 😄)
Trzymajcie się!
„Natomiast jeżeli cena nie gra roli a zależy nam na całkowicie bezkompromisowej jakości to od około 2000zł za 2 kanały mamy marki takie jak Apogee, RME, Apollo lub Antelope np. Zen Tour.”
O których modelach dokładnie tu mowa?
Jeśli chodzi o dwukanałowe to od Apogee mamy Duet, od RME Babyface Pro FS a od Apollo model Twin 🙂